O mało nie zaspałem. To był ostatni dzwonek na wyjazd w teren, a była dopiero 3:30 rano. Wczoraj nieco popadało, a to zwiastowało poranne mgły. Wybrałem miejscówkę niedaleko domu, na solidnym wzniesieniu z widokiem na okoliczne wioski w dolinach. To co zobaczyłem, zaparło mi dech – rozciągające się delikatne mgiełki, a na dalszym planie dosłownie morze mgieł.




FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA PODKARPACIE BYSTRZYCA MORZE MGIEŁ PORANNE MGŁY WSCHÓD SŁOŃCA
ależ to piękne
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂
PolubieniePolubienie
Wspaniałe te Twoje mgiełki. 🙂 Pierwsze najbardziej mi się podoba. I to z czubkiem tego czegoś wystającego ponad mgły, co wygląda, jakby wystawało wysoooko z chmur. 😉
PolubieniePolubienie
Aha, w rzeczywistości ten nadajnik (czy coś) był kilka dobrych kilometrów dalej niż domki w dole 🙂
PolubieniePolubienie
Ależ tam się dzieje! Mgły prześcigają się chmurami? 🤔😁
PolubieniePolubienie
No, chyba tak. Mgły pomieszane z chmurami 😉
PolubieniePolubienie
Tego mi najbardziej tutaj brakuje, tych wczesnych czerwcowych świtów, tej pachnącej zapowiedzią lata porannej mgiełki, ptasich koncertów od trzeciej nad ranem. ( aauuu, chyba mam ostry atak nostalgii )
Piękne zdjęcia, dziękuję !
PolubieniePolubienie
Dzięki 😉 Poranki bywają przecudne, tylko dlaczego są tak wcześnie 😀
PolubieniePolubienie
Niezły klimacik. Przyznam, że troszkę zazdroszczę.
PolubieniePolubienie
Dzięki. Też bym zazdrościł, było obłędnie 🙂
PolubieniePolubienie